ART BISTRO STALOWA 52 – ŚLUB Cywilny i Wesele
Agata i Grzegorz
Ślub i przyjęcie – Art Bistro Stalowa 52
Florystka – Kwiatowa Robota
Tort – Muus
Papeteria – Strona Weselna
Suknia – Anna Kara
Garnitur – Macaroni Tomato
DJ – Panowie od muzyki
Ślub cywilny na klimatycznym patio w sercu warszawskiej Pragi
Nie każda uroczystość ślubna potrzebuje wielkich sal balowych i kilometrowych list gości. Ślub Agaty i Grzegorza to idealny przykład, że mniejsza skala i ciepły klimat w zupelności wystarczą, by zorganizować ślub po swojemu. I takie zlecenia totalnie uwielbiamy fotografować – te organizowane w swobodnej atmosferze.
Śluby cywilne mają swój wyjątkowy klimat – krótka formułka, konkretne słowa, ale jakże pełne emocji! Taki był właśnie ślub Agaty i Grzegorza, który odbył się w nietuzinkowym miejscu, bo na klimatycznym patio Art Bistro Stalowa 52. Gdy tylko weszliśmy do środka, poczuliśmy, że to będzie wyjątkowy dzień. Miejsce skryte w sercu Pragi, pełne cegły, bluszczu i tajemniczości. Czego chcieć więcej? Całość miała miejski, ale jednocześnie bardzo kameralny i industrialny vibe – idealnie wpisujący się w nasz gust.
Ceremonia odbyła się w towarzystwie najbliższych – to ten krąg ludzi, który sprawia, że wszystko jest na luzie, ale równocześnie mega wzruszające. Szczerze? Mieliśmy wrażenie, że atmosfera dosłownie wibruje od emocji. I do tego magia lokacji oraz kolorowe dekoracje od Kwiatowa Robota w odcieniach fioletu i zieleni, które maksymalnie dopełniły ten obrazek, nadając uroczystości charakteru.
A zabawa? Oj, działo się! Niby kameralne, ale z energią, która mogłaby zasilić pół Pragi. Muzyka, tańce, śmiechy – było po prostu idealnie. Tak to już jest, kiedy masz dookoła siebie tych, którzy są dla Ciebie najważniejsi. Czasem wystarczy parę dobrych kawałków, wybornie podany obiad i wesele trwa w najlepsze!
Ślub cywilny na luzie
Agata i Grzegorz zrobili to wesele totalnie po swojemu – nie było pierwszego tańca, nie było oczepin. Zamiast tego postawili na totalny luz i swobodę. Od początku było jasne, że to nie będzie typowe wesele, gdzie wszystko idzie według schematu, gdzie będziemy odhaczać kolejne punkty imprezy. Oni po prostu chcieli spędzić ten dzień z najbliższymi, bez żadnej presji, tylko radość, uśmiechy, taniec i rozmowy.
Dzięki temu mogliśmy uchwycić te najbardziej naturalne i prawdziwe chwile. Nic nie było udawane, wszystko działo się samo. Zero ustawiania, za to mnóstwo spontanu. Te momenty, kiedy ktoś nagle wybucha śmiechem, przytula się do drugiej osoby, albo rozmawia z błyskiem w oku – udało się nam wypatrzeć wiele tak pięknych i spontanicznych chwil, że głowa mała. I tak powstał ten reportaż, który zamiast idealnych póz, pokazuje prawdziwe emocje bez instagramowych póz czy filtra.
Miejska sesja w dniu ślubu – dlaczego warto?
Sesje w mieście mają to coś – tę niepowtarzalną mieszankę surowej architektury i radosnych emocji. W przestrzeni miejskiej można bawić się geometrią budynków, wplatając parę w linie murów czy oświetlenie ulicznych latarni. Z graffiti w tle, ceglaną ścianą, a nawet zwykłym przystankiem, każda scena nabiera dodatkowego kontekstu i głębi. To zupełnie inny klimat niż klasyczne, zielone plenery – bardziej dynamiczny, nowoczesny, i przede wszystkim bardzo charakterny.
Sesja na Pradze? To był strzał w dziesiątkę – na przekór stereotypom, że ślubne zdjęcia muszą być pełne delikatności i natury. Architektura dodaje perspektywy, tworzy interesujące przestrzenie, z którymi można pracować, a miasto? To doskonałe tło dla par, które cenią sobie coś więcej niż tylko piękne widoki – wybierają dynamikę i wyjątkowy klimat.
Art Bistro Stalowa 52 — ślub cywilny i wesele ze świetnym klimatem… oraz jedzeniem
Art Bistro Stalowa 52 to miejsce z charakterem, w samym sercu warszawskiej Pragi. Z jednej strony surowe, z cegłą i industrialnym klimatem, a z drugiej – pełne elegancji. Agata i Grzegorz wybrali je na swoje wesele, bo wiedzieli, że to idealne tło dla ich swobodnej, ale jednocześnie wyjątkowej uroczystości. Patio, na którym odbyła się ceremonia totalnie nas urzekło, a dekoracje zrobiły tam niesamowitą robotę i wspaniale odcięły się od klimatycznej cegły.
Co więcej o miejscu? Byliśmy zachwyceni, ale nie tylko atmosferą, ale także jedzeniem. Cudo! Do dziś wspominamy pyszne dania. Świetnie skomponowane smaki – wszystko idealnie grało z klimatem dnia. To nie były typowe weselne potrawy, tylko małe dzieła sztuki na talerzach. I to właśnie te detale, te smaczki, sprawiły, że ten wieczór był tak niezapomniany. W takim miejscu człowiek nie tylko świętuje – tam się po prostu chłonie atmosferę wszystkimi zmysłami.
Zresztą zobaczcie sami. Zwłaszcza jeśli chcecie zorganizować własny ślub cywilny i wesele w Art Bistro Stalowa 52.