Szklarnia Grodzisk – Film ślubny
Julia i Grzegorz
Czerwiec to podobno miesiąc idealny na ślub. I nie dlatego, że ma tę słynną literkę „rrr…”. Po prostu: jest ciepło, zielono, ptaszki ćwierkają, słońce świeci, bukiety nie więdną, a goście są pełni energii przed wakacjami. Czerwiec w teorii to gwarancja idealnej pogody. Ale teoria sobie, a życie sobie.
Ten czerwiec postanowił pójść pod prąd. Zamiast lazurowego nieba – ołowiane chmury. Zamiast letniego powiewu – konkretna ulewa. I właśnie w takich warunkach Julia i Grzegorz powiedzieli sobie „tak”. Bez słońca, bez błękitów, bez idealnych warunków. Ale za to z uśmiechem i emocjami, których nie da się wystudiować. Nie będziemy Was czarować – padało. Mocno. Ale oni bardzo szybko zapomnieli o tym fakcie. Śmiali się, tańczyli, ściskali ludzi i celebrowali swój dzień po swojemu i ze szczęściem wypisanym na twarzy.
TELEDYSK ze Ślubu Julii i Grzegorza
Video ze Ślubu Julii i Grzegorza
Ślub i wesele Szklarnia Grodzisk
Ceremonia była dokładnie taka, jaka powinna być – prawdziwa. Bez napinki, za to z emocjami, które można było niemal fizycznie poczuć. To, co działo się między Julią i Grzegorzem… trudno ubrać w słowa. Ale na szczęście nie trzeba – wystarczy obejrzeć nasz film. Te spojrzenia, drobne gesty, śmiech, czułość, obecność, wszystko było dokładnie tam, gdzie trzeba. I co ważniejsze – było ich. Nie na pokaz, nie dla aparatu. Dla siebie.
A Szklarnia Grodzisk? Też wyglądała jak z filmu – wilgotne szyby, rozproszone światło, zieleń dookoła. Tylko zamiast reżysera Wodzirej Plus, a zamiast scenariusza totalne szaleństwo na parkiecie, który ani na chwilę nie pustoszał. Goście weszli w ten klimat bez oporu i zostali tam do późnej nocy.
Widzieliśmy piękne gesty, wzruszenia, prawdziwą bliskość. I świetną zabawę. Jeśli byliście tam razem z nimi – możecie teraz wrócić do tych chwil. Jeśli nie – zobaczcie, jak to wyglądało.


