Stodoła na Urzeczu WESELE POD WARSZAWĄ
Anita i Michał
Wesele – Stodoła na Urzeczu
Florystka – Ola Rek-Dawydzik
Tort – Szamaj Tort
Papeteria – Panna Młoda
Suknia – VIE DE CHÂTEAU ATELIER
Garnitur – Atelier Zabłotny
Obrączki – Pracownia złotnicza Syriusz
Bar – Mojito Bar
Wiecie, że poznaliśmy Anitę i Michała jeszcze zanim ich przygoda ślubna zaczęła się na dobre? Dwa lata przed weselem przyszli na dni otwarte do Szklarni Grodzisk. Wyobraźcie sobie naszą radość, kiedy po spotkaniu wrócili do nas z informacją, że to właśnie my uwiecznimy ich historię – choć finalnie to nie Szklarnia, a świeżo wybudowana Stodoła na Urzeczu okazała się tym miejscem, które skradło ich serca! Taka historia.
W dniu ślubu od razu wskoczyliśmy z tą dwójką w kumpelski vibe. Wiecie dlaczego? Bo rok wcześniej spotkaliśmy się z nimi na sesji narzeczeńskiej. Dzięki temu nie było żadnego stresu, żadnego sztucznego pozowania – po prostu dwójka wyluzowanych ludzi, którzy krzątali się po swoim mieszkaniu, pomagając sobie wzajemnie w ostatnich przygotowaniach przed wyjściem do kościoła i znajomi fotografowie, których nie trzeba się bać. Było tu oczywiście sporo śmiechu, trochę nerwów, i cały ten przyjemny chaos, który uwielbiamy podglądać.
Ślub w sercu Warszawy – Kościół św. Augustyna na Woli
Kościół św. Augustyna na warszawskiej Woli to miejsce, które już przy samym wejściu wbija w ziemię swoim klimatem. Anita i Michał wybrali je nie tylko na ślub, ale także na kameralne błogosławieństwo tuż przed mszą. Genialny myk, który uratował ich od domowego zgiełku i pozwolił skupić się na tym, co najważniejsze. Podajemy ten pomysł dalej, bo nie zawsze musicie wybierać na tę okoliczność tak oczywiste miejsce jak mieszkanie.
Stodoła na Urzeczu – WESELE POD WARSZAWĄ W IDEALNYCH OKOLICZNOŚCIACH
A po ślubie? Stodoła na Urzeczu i to, co najlepsze, czyli impreza pełna pozytywnej energii! Miejsce to ma w sobie coś nieuchwytnego – to połączenie rustykalnej prostoty z niepowtarzalnym klimatem wsi. Wewnątrz stodoły czekały na nas piękne, kolorowe dekoracje i kwiaty, które totalnie wymiotły nas z butów! Kolory tęczy i urocze detale robiły robotę, podkręcając atmosferę. Anita przygotowała samodzielnie kolorowe winietki, które urzekły nas na tyle, że zabraliśmy je sobie na pamiątkę do domu.
A jak parkiet? Płonął przez cały wieczór i noc. Ta ekipa nie potrzebowała żadnych zachęt, a spontaniczne akcje, wspólna belgijka, YMCA i makarena zdarzały się tam co chwilę. Prawdziwa imprezowa petarda! I w świetnym wydaniu, bo Stodoła na Urzeczu wspaniale wygląda na zdjęciach!
Sesja w dniu ślubu Anit y i Michała – ogród stodoła na urzeczu
Po wszystkim, kiedy już słońce schowało się za horyzontem, złapaliśmy Anitę i Michała na bardzo krótką sesję. Stodoła na Urzeczu to marzenie każdego fotografa ślubnego – malownicza zieleń, subtelne nasady i piękna elewacja, to wszystko gra z obiektywem. Niech tylko za jakiś czas te wszystkie piękne rośliny jeszcze nieco pójdą w górę – będzie wpaniale!
A jak wypadła sesja? Naturalnie, bez napinki, bo dzięki wcześniejszej sesji narzeczeńskiej młodzi czuli się pewnie i po prostu cieszyli się tą chwilą. Krótko, ale treściwie – uwielbiamy takie momenty.
stodoła na urzeczu nasze opinie o miejscu
Na koniec musimy poświęcić jeszcze chwilę na miejsce jakim jest Stodoła na Urzeczu. To coś więcej niż zwykła sala weselna. Gdy tylko tam wejdziecie, czujecie ten luz i spokój, które biją od drewnianych belek i przestronnego wnętrza. Wysoki sufit robi naprawdę dobrą robotę! Jest to wspaniała baza do szalonych dekoracji, które wypełnią przestrzeń. Doskonały wybór dla tych par, które szukają miejsca na wesele w klimacie nowoczesnej stodoły.
Stodoła na Urzeczu jest świetnie przemyślana – są miejsca do tańca, miejsca do rozmów, a nawet ciche zakątki, gdzie można złapać oddech, obserwując otaczającą naturę. Nie ma się co dziwić, że Anita i Michał zakochali się w tym miejscu. My też się w nim zakochaliśmy – i mamy nadzieję, że będzie jeszcze okazja by móc tam fotografować! Bardzo lubimy ten slow klimat. To bardzo ciekawa propozycja, której brakowało w okolicach Warszawy.